Magiczny Eger. Co za miasto, co za atmosfera. Weekend w węgierskim Egerze to stanowczo za mało. Ale to znacznie lepiej, aniżeli brak wyjazdu do Egeru w ogóle. Kto z południa Polski przeboleć jedynie musi żmudny dojazd, ale co tam. Na miejscu jedzenie i trunki wynagradzają wszystko. A i wygrzać swoje boskie ciała można w licznych termach. Eger, ach ten Eger.
MAGICZNY EGER WCIĄGA
Eger wciąga. Dlatego jeżdżę tam na krótko, ale za to stosunkowo często. Ach, gdyby dojazd był szybszy bywałbym tam raz na miesiąc, bez dwóch zdań. A jeśli wydaje się Wam, że dwa dni na Węgrzech nie mają sensu po prostu obejrzyjcie zdjęcia. Zobaczcie, ile może wydarzyć się smakowitych rzeczy przez dwa dni.
DOBRE JEDZENIE
Pyszny Eger. Tyle smaków, zapachów, tylu życzliwych ludzi nagromadzonych w jednym miejscu. Tutaj rozumiesz sens powiedzenia” Polak Węgier dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki”. Jeżeli jeszcze nie byłeś w Egerze przyjedź i poczuj to miejsce. Poczuj magiczny Eger.
Piwniczki winne w Egerze znaleźć można w Dolinie Pięknej Pani (Szepaszonyvolgy), w centrum miasta, ale również na jego rogatkach.
A oto restauracje w Dolinie Pięknej Pani.
Jedno z najpopularniejszych piw na Węgrzech.
Naleśniki Hortobagyi – miłość od pierwszego kęsa.
Piwniczki w Dolinie Pięknej Pani.
Moja ulubiona piwniczka winna w Dolinie – należąca do rodziny Farsang. W szczycie sezonu siedzi się tutaj, pije wino, śpiewa – po prostu biesiada pełna gębą:-)
W piwniczkach można nabyć młode wino, które nalewane jest prosto z beczek, ale są również wina nieco starsze, butelkowane.
W piwniczkach można nabyć młode wino, które nalewane jest prosto z beczek, ale są również wina nieco starsze, butelkowane.
Pogacze to doskonała przekąska do piwa, wina itd itp – idealne „czekadełko”. Są lekko słonawe, mogą być z różnymi dodatkami (ser, boczek).
Po prawej słynna palinka, czyli węgierska, niezwykle mocna wódka owocowa.
Po słowacku trdelnik, po węgiersku Kürtőskalács. Słodkie walcowate ciasto, posypywane a to wanilią, a to orzechami, a to cukrem. Można je spotkać również w niektórych częściach Polski na jarmarkach bożonarodzeniowych.
W centrum Egeru jest dość sporo winiarni z ogromnym wyborem win lokalnych.
Ja degustowałem różowego kekfrankosa:-)
Takim śniadaniem uraczyli nas w pensjonacie nasi gospodarze – bez względu na porę roku biała papryka węgierska jest tam zawsze. Uwielbiam 🙂
A to już sobotni bazar w Egerze.
Bazar w Egerze.
Bazar w Egerze.
Można bez problemu kupić sadzonki papryki, by rozkoszować się tym warzywem w swoich ogrodach.
I te węgierskie papryki, mhmm. Hiszpańskie „wysiadają” 🙂
Słynne „kiszonki” węgierskie, czyli papryki, kalafior, kapusta kiszona, papryki jabłkowe…, większość czymś nadziewana, np. czosnkiem 🙂
Bazar w Egerze.
Węgierska papryka jest doskonała.
Węgrzy mają bzika na punkcie ich słynnej zupy rybnej (Halaszle). Robi się ją z wywaru mięsa ryb słodkowowdnych, jak karp, amur, czy sum, przy czym karp stanowi większość. Zupa rybna z samego karpia nazywa się Pontyhalaszle.
Pontyhalaszle jest do tego stopnia ulubionym daniem Węgrów, że w sklepach można kupić karpie specjanie pofiletowane tak, aby można było zrobić tę zupę w domu. I tak na tym zdjęciu widać łby i ogony karpia…
…a tutaj karpie kręgosłupy – a to wszystko na wspaniały wywar rybny.
Tutaj już ładne kawałki karpia do włożenia do gotowego wywaru – gotuje się je jedynie 15 minut…
..i Pontyhalaszle gotowe. Co ważne, zawsze w tej zupie musi znaleźć się i kawałek karpia, i kawałek papryki, ale nigdy czerwonej:-) Tutaj zielona, ale może być i żółta.
Węgrzy mają kapitalne wędzone produkty takie, jak żeberka, słoninę, czy paprykowane kiełbasy.
Węgrzy mają kapitalne wędzone produkty takie, jak żeberka, słoninę, czy paprykowane kiełbasy.
Pomimo wczesnych godzin Węgrzy lubią jeść obficie – to punkt gastronomiczny na bazarze.
Od 9 rano jada się tutaj pieczone kiełbasy, kurczaki, skrzydełka…
…ale przede wszystkim chlubą Węgier są oczywiście langosze:-)) To drożdżowe placki smażone w głębokim tłuszczu, a następnie smarowane zmiażdżonym czosnkiem…
…następnie polewane śmietaną…
…i posypywane startym żółtym serem. Oczywiście dodatków do langoszy jest całkiem sporo – te na zdjęciu są najpopularniejsze 🙂 Ciężkie, ale niezwykle smaczne!
Posiekana czuszka, albo pikantna pasta paprykowa – to klasyczne dodatki do…
…zupy gulaszowej, czyli Bogracsgulyas – co za pyszne danie 🙂
Niepozorne 50 gramów sera, ledwie go widać w ladach chłodniczych sklepów – Palpusztai Sajt, to krowi, lekko pikantny ser o charakterystycznym smaku.
Po powrocie z Węgier wspomnienia pozostają nie tylko w głowie, ale przede wszystkim na talerzu:-) Warto odwiedzać Węgry!
Dowiedz się, jak odróżnić gulasz od perkeltu <<TUTAJ>>.